Scanii R620 niewiele można zarzucić. Może tyle, że holując 40-tonowy zestaw, nie wyprzedza na światłach szybkich aut osobowych. Tylko te wolniejsze.

Chociaż wiosną Scania pokazała ciężarówkę z silnikiem o mocy 730 KM, to "sześćset dwudziestka" nadal należy do najmocniejszych na rynku. Barierę 600 KM przekraczają poza Scanią tylko Volvo i MAN. Ponadto tylko MAN i Mercedes mają silniki V8. Jakkolwiek patrzeć, R620 jest wyjątkowe.

Wraz ze słabszymi odmianami o mocy 500 i 560 KM pozostaje w ofercie. W przeciwieństwie do najnowszego, supermocnego modelu i słabszych, 6-cylindrowych Scanii korzysta z silnika zasilanego za pomocą pompowtryskiwaczy (PDE). Pozostałe mają układ XPI wykorzystujący szynę common rail.

Układ PDE ma swoje zalety. Indywidualne pompowtryskiwacze łatwo zdiagnozować. Jak coś wysiądzie, to tylko przy jednym cylindrze. Naprawa jest ułatwiona.

Zautomatyzowana skrzynka Opticruise w pełni wykorzystuje dobre osiągi silnika. Zmienia przełożenia szybko i łagodnie. Zasługa w tym elektrohydraulicznie sterowanego sprzęgła. Jego zastosowanie pozwoliło Scanii pozbyć się wreszcie z kabiny lewego pedału, który należało wciskać przy ruszaniu i zatrzymywaniu się. Ostatnie przełożenie ma charakter nadbiegu. Na płaskiej drodze włącza się już przy 60 km/h. Zestaw z pełnym obciążeniem jedzie tak jak inne na pusto.

Kabina jakby unosiła się nad asfaltem. Ma pneumatyczne zawieszenie, podobnie jak fotel kierowcy. Przednia oś zawieszona jest mechanicznie, ale komfort jazdy jest wysoki. Skrzynia nie dopuszcza, aby silnik wchodził na wysokie obroty. W kabinie jest cicho, można rozmawiać półgłosem.

Starannie wykończone wnętrze robi wrażenie luksusowego. To zasługa miękkiej okładziny deski, welurowo-skórzanej tapicerki i ciepłej beżowej kolorystyki z szarymi lub czarnymi akcentami. Elegancję podkreślają lśniące metalem detale: listwy i kratki nawiewu.

Kabina Topline jest wysoka. Nad tunelem ma 222 cm. To dużo, nawet w Renault Magnum jest "tylko" 207 cm od podłogi do sufitu. Składane siedzisko fotela pasażera pozwala swobodnie poruszać się po kabinie i wsiadać z dowolnej strony. Leżanka to bajka: za pociągnięciem uchwytu można ją rozłożyć do szerokości 90 cm. Jest jednolita i przyjemnie sprężysta.

Pięciostopniowym retarderem steruje ta sama dźwigienka pod kierownicą co Opticruisem. Można nie tykać pedału hamulca. Jeśli jednak delikatnie go wciśniemy, najpierw zadziała hamulec silnikowy, dopiero potem hamulce zasadnicze. Na pomoc spieszy tempomat ACC z układem zapobiegania kolizji oraz stróż pasa ruchu LDW. Scania wyposażona jest również w "trenera" Driver Support, podpowiadającego właściwy styl jazdy. Kierowca ma poczucie pełnej kontroli nad ciężarówką, która ma tyle koni, co topowe Ferrari i wagę siedmiu rosłych słoni.

Wysoki komfort jazdy. Wygodna, rozkładana leżanka. Sprawna, zautomatyzowana skrzynia biegów.

Układ SCR wymagający uzupełniania AdBlue. Daleko położone przyciski z prawej strony deski. Nisko umieszczony zderzak i osłony boków - u nas niepraktyczne.